Zieleń na naszym osiedlu |
Drogi sąsiedzie, rozumiem że pewnych rzeczy o których się pisze można nie zrozumieć ale wystarczająco jasno w prostych słowach napisałem, że: - Należy rozmawiać o wszystkich rzeczach, a nie tylko o tych o których ktoś stwierdzi, że można załatwić, nie mam zamiaru mówić ludziom o czym mają mówić a o czym nie bo sąsiad stwierdził, że czegoś się nie załatwi. - Jeśli ktoś przyjdzie z jakimś problemem to będę na ten temat rozmawiać, sprawdzę czy można to jakoś załatwić czy nie.Jeśli można to spróbujemy coś zmienić na lepsze, jeśli nie to trzeba będzie wytłumaczyć ludziom że nie ma takiej opcji i tak nie będę mieć w czterech literach tylko dlatego, że ktoś ma inne zdanie. - Rozwiązywanie problemów to nie tylko wpisanie kilku pkt do regulaminu Pytam się gdzie napisałem, że sprawy które zostały wspomniane są do załatwienia od tak? Gdzie Ciebie atakuje? Konkretnie i bez farmazonów. Co do forum... tak to forum gdzie można pisać wszystko co kogo boli, po to zostało zrobione. Na tym kończy się moja kulturalna wypowiedź. Teraz ciut inaczej choć nadal kulturalnie: (niestety kopiując jeden z odnośników) Tak napisałem o SOBIE i o osobach z którymi chcemy coś załatwić, że będziemy rozmawiać o wszystkim i nie będziemy mieć w 4literach tych rzeczy które wg kogoś (niekoniecznie Ciebie) nie da się załatwić. Jeśli okaże się, że się nie da to się nie da a jak da, to się zmieni. Nigdzie nie napisałem, że skoro twierdzisz, że czegoś nie da się zrobić to masz to w 4 literach. Po prostu dla mnie stawianie tak sprawy (a zapewne wyjdzie jeszcze nie jedna sprawa, która okaże się nie do przejścia i dowiemy się o tym dopiero -nazwijmy to- po jej rozpatrzeniu), że będziemy zajmować się tylko tym co na pewno można zmienić a nie wszystkim (i nie mam tu na myśli psów, grillowania itp o których było wspomniane) jest olewaniem mieszkańców i ich problemów. No ale każdy na swoje potrzeby przetworzy dany tekst. Mógłbym napisać w sąsiedzkim stylu i również życzyć sąsiadowi sukcesów, mając nadzieję, że żaden pies nie narobi sąsiadowi pod drzwiami, chociaż czytając te wypowiedzi można stwierdzić, że nic się nie stanie bo przecież nic z tym nie można zrobić ![]() Jeszcze raz powtórzę, ze mną można porozmawiać o wszystkim. Masz sąsiad wiedzę i chcesz działać to zapraszam. Masz propozycję aby w czwartek podejść, umiesz chyba powiedzieć co myślisz w cztery oczy i przedyskutować sprawy którymi trzeba się zająć czy się mylę? Edit: W jednym z postów napisałeś, że trzeba podejść do spraw z zimną głową, więc tak zróbmy i w czwartek znajdźmy konkretne rozwiązania bo na razie nasze ostatnie posty wyglądają jak pisane na hura ![]() |